•Artykułów• : 211
•Odsłon• : 2521504
Marsylianka w Płonnem

Marsylianka w Płonnem
W P?onnem, parafialnej wsi po?o?onej na terenie obecnej gminy Radomin, w powiecie golubsko-dobrzy?skim, znajduje si? obelisk po?wi?cony Janowi Nepomucenowi Dziewanowskiemu, jedynemu Polakowi, kt�rego nazwisko wymieniono w biuletynie armii napoleo?skiej, dotycz?cym zdobycia Somosierry. Dotychczasowe publikacje na temat historii pomnika, zar�wno te regionalne jak i og�lnopolskie, podaj? b??dny rok 1925 jako dat? ods?oni?cia pomnika upami?tniaj?cego jednego z najs?awniejszych szwole?er�w. Wed?ug najnowszych ustale? pisz?cego te s?owa, ods?oni?cie pomnika nast?pi?o rok p�?niej (sic!)
Jak si? wydaje, autor�w dotychczasowych prac o przedstawicielach rodu Dziewanowskich z P?onnego lub przesz?o?ci ziemi dobrzy?skiej, zwiod?a informacja zamieszczona na jednej z tablic inskrypcyjnych.
Po prostu, przygotowania do ods?oni?cia pomnika trwa?y co najmniej dwa lata, za? tablice pami?tkowe z kararyjskiego marmuru wykonano ju? w 1925 r.
Po raz kolejny, w historycznych w?dr�wkach po ziemi dobrzy?skiej odnajdujemy potwierdzenie przys?owia
"Nie wierz we wszystko to co widzisz ani po?owie tego co s?yszysz".
Redaktor, luty 2018 r.
1 sierpnia 1926 r.
mieszka?cy P?onnego, w �wczesnym powiecie rypi?skim, byli ?wiadkami
niecodziennego wydarzenia. Podnios?ej uroczysto?ci przygotowanej z trudem i
umi?owaniem naszej rycerskiej przesz?o?ci zaledwie przez kilka szlachetnych
serc dla uczenia bohatera i przekazania jego imienia potomno?ci. W letni? niedziel?
odby?o si? uroczyste os?oni?cie i po?wi?cenie pomnika bohatera spod Somosierry
- kapitana Jana Nepomucena Dziewanowskiego (1781-1808)

1. Zdj?cia
sytuacyjne przedstawiaj?ce usytuowanie pomnika wzgl?dem ko?cio?a
pw. ?w. Jakuba
Aposto?a w P?onnem, fot. Daria Szpejenkowska, luty 2018.
Pomnik ten wystawiony
zosta? staraniem dzia?acza spo?ecznego i patrioty - Adolfa Suligowskiego
(1849-1932) przy wsp�?udziale w?a?ciciela d�br ziemskich P?onne - Ludwika
?empickiego (1905-1939) oraz w porozumieniu z Kazimierzem Ignacym Dziewanowskim
(1879-1942) z linii dziedzic�w Grodkowa i ksi?dzem kanonikiem warszawskim,
prefektem gimnazjum im. W?adys?awa IV w Warszawie - Dominikiem Dziewanowskim
(1880-1962), dwoma z linii bocznej potomkami s?awnego kapitana szwole?er�w.
2.Og�lny widok
pomnika w P?onnem ku czci Jan Nepomucena Dziewanowskiego,
fot. Daria
Szpejenkowska, luty 2018.
Uroczysto?ci rozpocz??y
si? o godzinie 11,30 nabo?e?stwem odprawionym w przez ks. kan. D. Dziewanowskiego
w miejscowym ko?ciele pw. ?w. Jakuba Aposto?a. Kilkana?cie minut po godzinie
12,00 z ko?cio?a wyruszy? uroczysty poch�d do pomnika. W pochodzie wzi??y
udzia? osobisto?ci, kt�rych historyczna ziemia dobrzy?ska, jak dot?d, nie mia?a
okazji go?ci? w swoich przepi?knych okolicach. Na czele pochodu maszerowa?
przedstawiciel Prezydenta II RP - genera? dywizji Leonard Skierski[i], w towarzystwie
przedstawicieli Francuskiej Misji Wojskowej pu?kownika Blote i majora Gouniota[ii]. Za nimi szed? oficjalny
przedstawiciel Wojska Polskiego, kt�rym by? major Jan Karcz[iii] z Departamentu Kawalerii
Ministerstwa Spraw Wojskowych. Korpus oficerski reprezentowa? Komendant Korpusu
Kadet�w Nr 2 w Che?mnie podpu?kownik piechoty Stanis?aw Trzebunia.[iv] W ?lad za oficerami kroczyli
przedstawiciele w?adz pa?stwowych na czele z zast?pc? wojewody warszawskiego oraz
starost? rypi?skim. W uroczysto?ciach wzi?li r�wnie? udzia? mi?dzy innymi:
delegat biskupa p?ockiego - ks. kan. Stanis?aw Gogolewski[v], Burmistrz Miasta Rypina
oraz przewodnicz?cy Towarzystwa
Francusko-Polskiego w Warszawie Henryk Konic.[vi] Ponadto wzg�rze ko?cielne
w P?onnem zape?ni?o si? licznymi przedstawicielami miejscowego ziemia?stwa oraz
okolicznej ludno?ci. W?r�d tej nieprzebranej szerzy go?ci oraz widz�w
wyr�?niali si? harcerze z Dobrzynia nad Drw?c?, kt�rzy zaci?gn?li wart?
honorow? przy pomniku s?awnego syna ziemi dobrzy?skiej.
3.
Ilustracja prasowa przedstawiaj?ca uroczysto?? po?wi?cenia pomnika ku czci Jana
Dziewanowskiego w P?onnem,
1 VIII 1926, fot. Marian Fuks.
Skromny lecz gustowny pomnik, w formie prostego obelisku, wykonano w szarym granicie, z umieszczonymi na nim pi?cioma tablicami inskrypcyjnymi wykonanymi z kararyjskiego marmuru.
Po?wi?cenia pomnika dokona? ks. kan. D. Dziewanowski, kt�ry w swoim przem�wieniu wyrazi? ogromn? rado?? z faktu, ?e to w?a?nie jemu, jako kap?anowi i potomkowi bohatera, przypad? zaszczyt dokonania tego aktu.
Nast?pnie g?os zabra? A. Suligowski, kt�ry wyg?osi? przem�wienie w j?zyku polskim i francuskim, cyt.:[vii]
"W tej cichej wsi polskiej, w kt�rej jeste?my zgromadzeni, w drugiej po?owie XVIII wieku, przyszed? na ?wiat syn �wczesnego w?a?ciciela tych d�br, niezwyk?y rycerz Jan Dziewanowski. Jak wielu syn�w szlachty polskiej, znalaz? si? on w szeregach formowanych z polecenia Cesarza Napoleona, szwole?er�w polskich, czyli konnicy, z?o?onej z o?ywionej duchem rycerskim polskiej m?odzie?y szlacheckiej, kt�ra na odg?os tr?bek wojennych francuskich opuszcza?a ziemi? rodzinn?, zaci?ga?a si? pod sztandary cesarza francuskiego, przelewaj?c krew ??cznie z dzie?mi Francji na polach bitew w r�?nych krajach. W roku 1808 Jan Dziewanowski za zas?ugi wojenne posiada? ju? stopie? kapitana gwardii cesarskiej francuskiej i by? dow�dc? wcielonej do tej gwardii kompanii szwole?er�w polskich. W bitwie pod Somosierr?, nale??cy do gwardii cesarskiej francuskiej legion polski sk?ada? si? z dw�ch kompanii; jedn? dowodzi? Dziewanowski, drug? Krasi?ski, a naczelnym dow�dc? by? Kozietulski. Temu legionowi przypad?o w udziale zaszczytne a trudne zadanie sforsowania d?ugiego w?wozu i zdobycia g�ry Somosierra, w?r�d morderczego ognia rozrzuconych po wzg�rzach dwudziestu batalion�w piechoty hiszpa?skiej i czterech baterii artylerii hiszpa?skiej. Legion ruszy? do ataku z pocz?tku pod dow�dztwem Jan Kozietulskiego, gdy jednak zaraz na pocz?tku ataku Kozietulski uleg? kontuzji i zabito pod nim konia, Dziewanowski, jako najstarszy po nim oficer, obj?? dow�dztwo. W szalonym p?dzie, na czele legionu polskiego, przebieg Dziewanowski w?w�z, nie bacz?c na g?sto padaj?cych i tratowanych przez konie je?d?c�w. Zdoby? jedn? pod drugiej wszystkie cztery baterie nieprzyjacielskie i opanowa? g�r? Somosierra, wprowadzaj?c w zdumienie i wodz�w hiszpa?skich i dow�dc�w francuskich. W istocie tylko legion, z?o?ony z m?odzie?y wykszta?conej i szlachetnej, o?ywionej nadziej? odbudowania w?asnej Ojczyzny, przy pomocy nadzwyczajnego mocarza, jakim by? Cesarz Napoleon, m�g? dokona? takiej szar?y. Gdy pod koniec bitwy nadjecha? Cesarz umieraj?cy i ranni z entuzjazmem witali go okrzykiem: "Niech ?yje Cesarz!" (Vive l'Empereur!) Prawie po?owa legionu odda?a swoje ?ycie w tej s?awnej szar?y. Przy wzi?ciu ostatnich armat, Dziewanowski otrzyma? ci??kie rany. Szar?a ta zrobi?a wielkie wra?enie. Nazajutrz, po bitwie, gdy pu?k szwole?er�w polskich maszerowa? obok biwak�w francuskich, ?o?nierze francuscy stan?li pod broni?, wo?aj?c: "Niech ?yj? waleczni!" (Vivent les braves!), a Cesarz Napoleon, zdj?wszy kapelusz, przed frontem pu?ku zawo?a?: - Uznaj? was za najwaleczniejsz? jazd?! ("Je vous reconnais pour la plus brave cavalerie!") W dwa dni po bitwie, w biuletynie z dnia 2 grudnia 1808 r. Cesarz Napoleon zamie?ci? ubolewanie, ?e kpt. Dziewanowski odni�s? tak ci??kie rany, i? nie ma nadziei utrzymania go przy ?yciu. Jako? w osiem dni po tym Dziewanowski zamkn?? powieki w Madrycie. Po ?mierci Jana Dziewanowskiego pami?? jego by?a uczczona w tej wiosce, mianowicie wzniesiono mu pomnik marmurowy, ustawiony w tym parafialnym ko?ci�?ku. Ale pomnik sta? na marmurowych sp?aszczonych kulach i przed laty, przy odnawianiu ko?cio?a, uleg? rozbiciu. Uzna?em za konieczne, w porozumieniu z Kazimierzem Dziewanowskim i w?a?cicielem P?onnego, Ludwikiem ?empickim, postawi? na miejsce dawnego nowy granitowy pomnik, aby uwieczni? pami?? bohatera, kt�ry by? dzieckiem tej wioski. Cieszymy si? niewymownie, ?e obok przedstawicieli rz?du i spo?ecze?stwa polskiego, widzimy na tej uroczysto?ci tak drogich ka?demu polskiemu sercu przedstawicieli szlachetnego narodu francuskiego. Cieszymy si?, ?e ten pomnik przypomina? b?dzie wsp�lne wysi?ki narodu polskiego i narodu francuskiego z epoki tak g?o?nej w ?yciu Europy, i stwierdza? b?dzie mi?o?? do Francji, tkwi?ca w duszy narodu polskiego. Nie m�g?bym opu?ci? tej m�wnicy, nie wyraziwszy gor?cego podzi?kowania rz?dowi polskiemu, a w szczeg�lno?ci Panu Prezydentowi Rzeczypospolitej, za przys?anie na t? uroczysto?? swoich delegat�w. Nie m�g?bym te? pomin?? sposobno?ci do wyra?enia najgor?tszej podzi?ki reprezentantowi ambasady francuskiej w Polsce oraz cz?onkom misji wojskowej francuskiej, kt�rzy znale?li si? dzisiaj w tej polskiej wsi dla uczenia razem z nami wielkiego rycerza polskiego. Dzi?kuj? wreszcie szczerze i z r?k? na sercu przedstawicielom prasy oraz okolicznym w?a?cicielom d�br ziemskich, jako te? ludno?ci miejscowej i w og�le wszystkim, kt�rzy zechcieli wzi?? udzia? w tej uroczysto?ci. Niech mi wolno b?dzie zamkn?? to przem�wienie s?owami, wyrytymi na tym pomniku: Cze?? Janowi Dziewanowskiemu! Cze?? Janowi Dziewanowskiemu!" |
- Cze?? Janowi
Dziewanowskiemu!
4. Akwarela Luciena Rousselota, Bitwa pod Somosierr?, ?r�d?o: https://pl.pinterest.com
Po uroczysto?ci uformowa? si? poch�d do dworu ?empickich. Tu przyj?to go?ci skromnym ?niadaniem, ale z i?cie staropolsk? serdeczno?ci?, w my?l tradycyjnego przys?owia: "Czym chata bogata ..."
Jako ?e opis uroczysto?ci
publikujemy na portalu o tematyce stricte genealogicznej, naszym czytelnikom
nale?y si? kilka zda? dodatkowego wyja?nienia w sprawie przyczyn
zainteresowania si? histori? ma?ej wsi w ziemi dobrzy?skiej przez znanego prawnika,
adwokata, profesora Uniwersytetu Warszawskiego, pos?a na Sejm Ustawodawczy - A.
Suligowskiego.

5. G?�wna tablica
inskrypcyjna, u do?u napisu widoczne dwie skrzy?owane klingami szable,
ostrzami
skierowane w d�? i oplecione wie?cem laurowym, fot. Daria
Szpejenkowska, luty 2018.
Na prze?omie XVII i XVIII
wieku dobra ziemskie P?onne wesz?y w posiadanie rodu Dziewanowskich. W r?kach
Dziewanowskich pozostawa?y do 1818 r., kiedy to Dominik Jan Chryzostom Dziewanowski[viii] sprzeda? je Janowi Melchiorowi
Piwnickiemu[ix]. Kolejny w?a?ciciel bra?
czynny udzia? w powstaniu listopadowym. W 1835 r. w wyniku popowsta?czych
reperkusji dobra ziemskie P?onne zosta?y skonfiskowane przez zaborc? i przesz?y
na w?asno?? Skarbu Publicznego Kr�lestwa Polskiego. Po czterech latach, z rz?dowego
zasobu ziemskiego wykupi? je Ignacy ?empicki[x], pochodz?cy z ziemi
zakroczymskiej. P?onne pozostawa?o w r?kach rodu ?empickich do wybuchu II wojny
?wiatowej. W 1918 r. zmar? przedostatni w?a?ciciel d�br P?onne wywodz?cy si? z rodu
?empickich, kt�ry pozostawi? po sobie jedno dziecko o czworgu imion: Ludwik
Karol Henryk Feliks. Na mocy testamentu zaledwie 13-letni syn zosta? jedynym
spadkobierc?. Z uwagi na jego niepe?noletno?? maj?tkiem zarz?dza?a Rada
Opieku?cza reprezentowana w?a?nie przez mecenasa A. Suligowskiego. Prawny opiekun
do?o?y? wielu stara? o wszechstronne wykszta?cenie wychowanka. Jednocze?nie po?o?y?
du?y nacisk na sprawy patriotyczne, co ostatecznie prze?o?y?o si? ich wsp�lny
obywatelski czyn, jakim by?y starania i zabiegi o uwiecznienie pami?ci o Janie
Dziewanowskim w monumencie trwalszym ni? pami?? ludzka.
6. Pozosta?e tablice inskrypcyjne, fot. Daria Szpejenkowska, luty 2018.
B�g
Ojczyzna i obowi?zek!
Pomnik ten w miejsce dawnego
uleg?ego rozbiciu postawili w roku
1925 Adolf Suligowski i
Ludwik ?empicki za
Prezydentury w Polsce Stanis?awa
Wojciechowskiego i za rz?d�w w
ministerstwie spraw wojskowych
genera?a W?adys?aw Sikorskiego
"Dla moich Polak�w
niema
nic niemo?ebnego"
"Pour mes Polonais rien
d'impossible"
S?owa Cesarza Napoleona
wyrzeczone w chwili polecenia do
ataku, gdy otaczaj?cy go genera?owie
uwa?ali to przedsi?wzi?cie za nie-
mo?liwe do wykonania.
Dnia 30 listopada 1808 r. podczas wojny
francusko=hiszpa?skiej z rozkazu Cesarza
Napoleona szwadron szwole?er�w polskich pod
dow�dztwem z pocz?tku Kozietulskiego a nast?pnie
Dziewanowskiego, gdy Kozietulski uleg? kontuzji
i gdy zabito konia pod nim, w?r�d morderczego
ognia dwudziestu batalion�w hiszpa?skiej piechoty
i czterech baterii hiszpa?skiej artylerii zdoby?
g�r? Somo=Sierra, okrywaj?c wielkopomn?
s?aw? legion polski.
Podczas tej szar?y po?owa szwadronu
poleg?a, przyczem w ostatniej ju? przy
zdobytych armatach Dziewanowski pad? ci??ko
ranny i w kilka dni potem ?ycie zako?czy?.
Obydwaj fundatorzy byli ?wiadomi faktu, ?e by?a to druga wersja pomnika w P?onnem wystawionego ku czci s?awnego szwole?era rodem z ziemi dobrzy?skiej. W pierwszym ?wier?wieczu XIX w. rodzina Dziewanowskich r�wnie? uczci?a pami?? kapitana szwole?er�w, a mianowicie ufundowa?a pomnik marmurowy, kt�ry zosta? ustawiony w miejscowym ko?ciele. Na pocz?tku XX w. w trakcie prowadzonych prac remontowych pomnik ten zosta? rozbity.
W tym miejscu konieczna jest kr�tka dygresja na temat wygl?du pierwszej wersja pomnika, kt�ry znajdowa? si? we wn?trzu ko?cio?a. Jak na razie, uda?o si? dotrze? do ?r�d?a zawieraj?cego tylko fragmentaryczny opis jego wygl?du. Bez w?tpienia pomnik istnia? jeszcze w ca?o?ci we wrze?niu lub pa?dzierniku 1906 r. By? to marmurowy tr�jboczny obelisk ustawiony na sp?aszczonych kulach r�wnie? wykonanych z marmuru. W pisemnym sprawozdaniu ksi?dza Walentego Za?uskiego[xi] z wizytacji przeprowadzonej w 1906 r. w ko?ciele w P?onnem, odnajdujemy oto taki zapis:
- Jest tu pomnik Jana Nepomucena Dziewanowskiego, legionisty, kt�ry odznaczy? si? i poleg? pod Samo-Sierra w Hiszpanii w 1809 roku[xii]. Pomnik ten ma kszta?t tr�jbocznego obelisku, pokryty napisami, opiewaj?cymi szczeg�?y ?ycia zmar?ego bohatera, kt�rego kolebk? by?o P?onne.
Na zako?czenie mocno akcentujemy w?tek genealogiczny dotycz?cy g?�wnego bohatera tej opowie?ci - Jana Nepomucena Dziewanowskiego.
Nieprawd? jest upowszechniona informacja o urodzeniu s?awnego szwole?era w?a?nie w P?onnem (sic!) Przed pi?cioma laty zesp�? wolontariuszy[xiii] indeksuj?cy ksi?gi metrykalne parafii ziemi dobrzy?skiej dokona? tego odkrycia i udost?pni? publicznie dane na ten temat. Poza jednym portalem zajmuj?cym si? tematyk? napoleo?sk?, kt�ry uwzgl?dni? najnowsze ustalenia metrykalne, inne publikacje nadal powielaj? b??dn? informacj? dotycz?c? daty i miejsca urodzenia s?awnego szwole?era.
W zwi?zku z tym, po raz
wt�ry komunikujemy do wiadomo?ci wszystkim, ?e by? on synem w?a?ciciela maj?tku
Szafarnia w parafii P?onne - Jana Kantego ?onatego z Cecyli? z Trembeckich. W
wyniku podzia?u d�br po ojcu, przeprowadzonym w 1792 r. (20 lat po ?mierci ojca),
Jan Kanty Dziewanowski osiad? w Szafarni, za? jego brat - gen. dyw. Dominik
Dziewanowski przej?? dobra P?onne.
7. Obraz Wojciecha Kossaka, Szwole?er na podje?dzie, ?r�d?o: http://cyfrowe.mnw.art.pl
Troje dzieci ma??e?stwa Jana Kantego i Cecylii z Trembeckich, urodzonych w latach 1777-1781, przysz?o na ?wiat na terenie parafii ???y?skiej.[xiv] Jan Nepomucen Dziewanowski urodzi? si? 18 maja 1781 r., prawdopodobnie w Kaw?czynie i zosta? ochrzczony w ko?ciele ???y?skim, na terenie obecnej gminy Obrowo. Nie mniej jednak, lata dzieci?ce i m?odzie?cze sp?dzi? na terenie Szafarni w parafii P?onne. W?a?nie w tym miejscu ziemi dobrzy?skiej znajdowa?o si? gniazdo, sk?d wylecia?o w ?wiat harde, dumne orle - Jan Nepomucen Dziewanowski.
?r�d?a: szczeg�?owy wykaz kilkudziesi?ciu ?r�de?, udost?pniamy dla os�b zainteresowanych poprzez poczt? portalu.
[i] Leonard Skierski (1866-1940) genera? dywizji Wojska Polskiego, w okresie II 1921 - X 1926 zajmowa? stanowisko Inspektora Armii w Toruniu.
[ii] Francuska Misja Wojskowa istnia?a w latach 1919�1932. Jej dzia?alno?? znacznie przyczyni?a si? do osi?gni?cia przez armi? polsk? gotowo?ci bojowej. W szkolnictwie wy?szym, jak np.: w Wy?szej Szkole Wojennej, Wy?szej Szkole Intendentury i w Centrum Wy?szych Studi�w Wojskowych wyk?adowcami byli wybitni oficerowie francuscy. Tak samo w oficerskich szko?ach zawodowych piechoty, artylerii, kawalerii, lotnictwa, wojsk in?ynieryjnych i ??czno?ci oraz na specjalnych kursach organizowanych dla poszczeg�lnych broni � najwa?niejsze przedmioty wyk?adali Francuzi. Poza tym oficerowie polscy odbywali sta?e w armii francuskiej.
P?k Blote i mjr Gouniot, to cz?onkowie misji w Centrum Artylerii w Toruniu. P?k Blote by? dyrektorem kurs�w artylerii i szefem misji w Toruniu, a mjr Gouniot by? jego najbli?szym wsp�?pracownikiem. Po kilkuletnim pobycie w Polsce, w lipcu 1927 r., obaj powr�cili do Francji.
[iii] Jan Karcz (1892-1943) pu?kownik kawalerii Wojska Polskiego, od X 1928 dow�dca 1 Pu?ku Szwole?er�w im. J�zefa Pi?sudskiego, od IV 1937 dow�dca Mazowieckiej Brygady Kawalerii.
[iv] Stanis?aw Trzebunia (1888-1960) podpu?kownik piechoty Wojska Polskiego.
[v] Stanis?aw Gogolewski (1868-1939) kap?an rzymskokatolicki, kanonik, proboszcz i dziekan rypi?ski.
[vi] Henryk Konic vel. Konitz (1860-1934) prawnik-cywilista, adwokat, dzia?acz polityczny i spo?eczny, wyk?adowca na Uniwersytecie Warszawskim. Od r. 1919 do 1932 (z niewielkimi przerwami) pe?ni? funkcje prezesa lub wiceprezesa Naczelnej Rady Adwokackiej. Za?o?y? i przewodniczy? Towarzystwu Francusko-Polskiemu w Warszawie, dzia?a? r�wnie? jako honorowy przewodnicz?cy w Federacji Wszystkich Stowarzysze? Polsko-Francuskich w Polsce.
[vii] W przem�wieniu A. Suligowskiego zawarto powa?ne nie?cis?o?ci, kt�re nie odzwierciedlaj? faktycznego przebiegu szar?y oraz u?yto niepoprawnego nazewnictwa wojskowego oraz przydzia?u etatowego poszczeg�lnych jej uczestnik�w. Zainteresowanych szczeg�?ami odsy?amy do artyku?u Dziewanowski Jan, opublikowanym na portalu http://napoleon.org.pl
[viii] Dominik Jan Chryzostom Dziewanowski (1758-1827), s. Juliusza i Ludwiki z Paw?owskich, w?a?ciciel d�br ziemskich P?onne, genera? brygady wojsk Ksi?stwa Warszawskiego, w kampanii 1812 roku by? dow�dc? 28 Brygady Lekkiej Jazdy w 4 Dywizji Jazdy, odznaczony Orderem Legii Honorowej i Orderem Virtuti Militari.
[ix] Jan Melchior Piwnicki (1785-1863) w latach 1818-1835 w?a?ciciel d�br ziemskich P?onne, pu?kownik wojsk Kr�lestwa Polskiego, w powstaniu listopadowym dow�dca 1 Pu?ku Jazdy P?ockiej.
[x] Ignacy Aleksander ?empicki (1802-1876) w latach 1839-1876 w?a?ciciel d�br ziemskich P?onne, bra? udzia? w powstaniu listopadowym, w stopniu porucznika by? adiutantem gen. Antoniego Gie?guda.
[xi]Walenty Za?uski (1859-1927) kap?an rzymskokatolicki, w 1906 r. delegat na dekanat rypi?ski Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Sztuki Ko?cielnej w Warszawie.
[xii] Ks. Za?uski w kilku stronnicowym opisie ko?cio?a w P?onnem, zaledwie jedno zdanie po?wi?ci? na opis pierwszej wersji pomnika. Jak mo?na wnioskowa?, na podstawie podanej b??dnej daty bitwy pod Somosierr? - 1809, akurat ten kap?an nie by? znawc? lub mi?o?nikiem historii wojskowo?ci (sic!)
[xiii] projekt Ziemia Dobrzy?ska realizowany od 2011 r. przez portal www.szpejankowski.eu
[xiv] Z zapis�w ksi?gi III, obejmuj?cej okres od 4 sierpnia 1761 r. do 23 wrze?nia 1781 r., Og�lnego sumariusza alfabetycznego metryk urodzenia, chrztu, za?lubienia i zej?cia w IV ksi?gach dawnych metryk ko?cielnych parafii ???yn zapisanych uformowanych od roku 1704 do r.1808, wynika ?e ma??e?stwo Jana Dziewanowskiego i Cecylii z Trembeckich posiada?o troje dzieci, kt�re urodzi?y si? na terenie parafii ???y?skiej: 2 X 1777 c�rka Franciszka, 9 IX 1779 syn Ignacy i 18 V 1781 syn Jan.